Przepis rodzinny - mam go od mamy i tylko według niego robię faworki. Są
bardzo cieniutkie i chrupiące. Najlepiej od razu zrobić z podwójnej
porcji bo szybko znikają :)
Składniki:
2 szklanki mąki pszennej
4 żółtka
1 jajko
2 łyżki cukru
2 łyżki kwaśnej śmietany
2 łyżki wódki
olej do smażenia
Sposób przygotowania:
1. Wszystkie składniki zagnieść na gładkie ciasto i odstawić na parę minut.
Następnie uderzać w nie wałkiem (tyle czasu na ile nam starczy siły :))
aby jak najbardziej napowietrzyć ciasto. Tak przygotowane wałkujemy
cieniutko. Radełkiem lub nożem (polecam nóż do pizzy) tniemy na paski o
szerokości ok. 2-3 cm a następnie na krótsze paseczki długości ok. 10
cm. W każdym paseczku na środku robimy pionowe nacięcie przez które
przewlekamy jeden koniec paska. Tak przygotowane faworki smażymy na
rozgrzany oleju na rumiano z obu stron co trwa dosłownie kilka sekund.
Ostudzone posypujemy cukrem pudrem. Smacznego :)
uwielbiam faworki, ale mi smaku zrobiłas
OdpowiedzUsuńDo Tłustego Czwartku jeszcze trochę czasu więc na pewno zdążysz usmażyć :)
Usuńdziś próbuje bo mam chęć wykazać się będę miała gościa
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę powodzenia i smacznego :) I proszę o fotkę :)
UsuńMam bardzo podobny przepis tylko zamiast wódki może być tez ocet a faworki sa pyyyszne 😋 smaka mam na nie z rana 😋
OdpowiedzUsuńTak, octu czy spirytusu można dodać zamiast wódki.
Usuń